sobota, 12 września 2015

Szaleństwo zakupów

Będąc w Polsce na wakacjach odwiedziłam pasmanterię i zaszalałam :). Powiem szczerze, że w moim mieście nie spotkałam jeszcze porządnej pasmanterii, tylko kilka półek z włóczką i jedną (!) z kordonkiem kiepskiej jakości. Musiałam więc zrobić zapas i oto on.
I z tego zapasu już powstało coś. Mała melanżowa serwetka z Maxi, szydełko 1,75, ok. 30 cm.
Spora, bo prawie 60 cm, serweta z Cotton Filet, szydełko 1,6. Kolor określiłabym jako stalowy błękit, ale na zdjęciach wygląda jak szary.


A na koniec coś co napawa mnie dumą, bo to pierwsza bluzka jaką zrobiłam :) Niestety, jako nowicjuszka w ubraniach, pomyliłam się w obliczeniach i bluzka jest dla mnie za szczupła. Ale, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, dostała ją moje teściowa, która była zachwycona.

To tyle na dziś :)
Miłego dnia.




4 komentarze:

  1. Wspaniałe zakupy :-)
    Serwety cudne - przepiękne wzory i kolory.
    Bluzeczka rewelacyjna :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapas kordonków i włóczek imponujący. Serwety przepiękne zarówno kolorystycznie jak i ze względu na wzór. Przy bluzce odebrało mi mowę. Też chciałabym taką dostać. Sama nie porywam się na odzież, ponieważ kiedyś zrobiłam czapki i kapcie dla córek mojej niedziergającej koleżanki i okazały się za małe, chociaż skrupulatnie przeliczałam na podstawie zrobionej próbki centymetry na oczka. Od 6 lat odwiedzam bloga "Robótkowe szaleństwa"(jeżeli nie pomyliłam adresu, to jolad6.blogspot com- można wejść z listy na moim blogu), ktora słynie z robienia przede wszystkim sukienek, spódnic i bluzek, ale tak oryginalnego ściegu i fasonu samej bluzki, nie widziałam ani u niej ani na żadnym innym blogu, na które wchodzę. Naprawdę K. jesteś obłędna w tych swoich pracach. Zastanawiam się co mnie czeka, po otwarciu następnego postu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)