Coś na poczekaniu

Zazdroski dla mamy już gotowe, ale wstawię je dopiero, jak będę u mamy izrobię zdjęcie na jej oknie, bo ja po prostu nie mam gdzie ich powiesić.
A tak na poczekaniu pokazuje serwetkę, którą zrobiłam jakiś czas temu, ale o niej zapomniałam, bo była u mamy :)
Wzór pochodzi z DR 2/2013 pod tytułem Żółty poprawia humor. Ja zrobiłam ją z cieniowanego kordonka, niestety nie wiem jaki on jest, bo dostałam go od babci. Użyłam szydełka 1,25 i wyszło 56cm.
Miłego oglądania :)

A tu dodatek od mojego synka :)

Dziękuję :)

Dziękuję Agnieszce, że mi powiedziała o weryfikacji obrazkowej przy dodawaniu komentarzy. Nawet nie wiedziałam, że mam ją ustawioną, na szczęście to już się zmieniło :) Teraz będzie łatwiej komentować, więc zapraszam bardzo serdecznie wszystkich chętnych :)

Pozdrawiam :)

Stare dzieje

Bransoletki znalazłam w swoich starych gratach :) Robiłam je jak miałam lat 15-17 jakoś tak :) To tylko część, bo pozostałe wziął mój młodszy brat

Nie zdążyłam

Nie wyrobiłam się z zazdroską dla mamy. A to wszystko przez ten weekend. W sobotę miałam szkołę, a potem finał Ligi Mistrzów (lubię oglądać mecze :)) i grill... W niedziele też szkoła, no i nie było czasu, żeby dokończyć, ale już się biorę do roboty :)
Tak w ogóle to wyszło tak, że muszę zrobić dwie zazdroski, bo mama ma okno dwuskrzydłowe, więc swój schemat podzieliłam na dwie części i w sumie lepiej wyszło.
a tak wygląda to teraz:

Oczywiście czeka mnie jeszcze krochmalenie, no ale to jak już będą obydwie gotowe.

Obrus czas zacząć :)

Dzisiaj odebrałam paczkę w której kryło się to:

co prawda jeszcze nie skończyłam zazdroski dla mamy, ale ją się bardzo szybko robi, więc nie powinno być problemu z terminem. Lubię kordonki Maxi, choć są dosyć sztywne. Akurat z tych powstanie obrus, który nakryje stół mojej koleżanki, sama wybrała kolory, jak widać z przewagą chabrowego :)  na bieżąco postaram się relacjonować efekty :)

Praca wre :)

Oto jak powstaje zazdroska do kuchni dla mojej mamy :) schemat jest moim autorstwem, a robótka wychodzi całkiem całkiem :)

Zazdroska ma być prezentem na Dzień Matki i przy okazji remontu :)

Na krzesło

Mój synek ostatnio wylał kakao na moje ulubione krzesło i niestety powstała plama, która nie chce zejść, więc postanowiłam wydziargać coś, żeby to przykryć. A że miałam resztki kilku włóczek, to powstało takie coś :)

Nareszcie skończone :)

Schemat, a właściwie środek znalazłam na jakiejś stronie, nie pamiętam gdzie. Różowy obrąbek ściągnęłam z innej serwetki. To ma być prezent dla teściowej na Dzień Matki, dla swojej mamy robię zazdroski do kuchni :)
Nieskromnie dodam, że mini bieżnik (50x60cm) bardzo mi się podoba i waham się czy go w ogóle dać, ale obiecałam już, wić mam dylemat moralny :) zobaczymy :)

Podziękowania

Chciałam bardzo, ale to bardzo podziękować pani Monice z http://szydelkoija.blox.pl/html :) Właśnie dostałam schemat serwety ananasowej o którą prosiłam :) stokrotne dzięki :) a dodatkowo dostałam prezencik, który ogromnie mnie zauroczył :)
oto on:

Jestem zaszczycona :)

Zaczynam

Dzięki koleżance (mam nadzieję, że mogę używać koleżanka :)) z Szydełkowe czary-mary  postanowiłam wziąć się za firankę i jestem ogromnie wdzięczna za stronki, które mi poleciła, bardzo dużo dają. Podaje je tutaj:

http://erendis.fotosik.pl/albumy/65433.html#e

http://club.osinka.ru/topic-46613?&start=60

Dziękuję jeszcze raz :)

Zielony melanż

Schemat do tej serwety wygrzebałam nie pamiętam już gdzie, wiem, że to z jakiejś rosyjskiej gazety. Długo ją robiłam, bo dziargało się strasznie monotonnie, a ostatni rząd zrobiłam po swojemu i robiłam go... 4 dni, no jakoś zmotywować się nie mogłam :) ale w końcu się udało i efekt jest zadowalający :)

Możliwości jest wiele

Serwetka pochodzi z SR1/2013. Ja zrobiłam ją z białego kordonka i moim zdaniem jest bardziej przejrzysta :)

Zakładka nr 2

Niestety jest krzywa, bo źle ją przypięłam i niektóre szpilki się poprzesuwały. ale i tak mi się podoba.